W roku 1969, kiedy Prabhupada przebywał w posiadłości Johna Lennona, lubił chadzać na poranne, mgliste spacery poprzez ogrody i zagajniki. Tam Prabhupada poznał głównego ogrodnika, starszego, angielskiego dżentelmena, który nosił tweedową marynarkę nawet do kopania łopatą w ziemi. Ogrodnik nie był zainteresowany ani filozofią ani bhaktami, ale gdy pojawił się Prabhupada, chciał go poznać. Na pierwszym spacerze porannym ogrodnik przedstawił się Prabhupadzie. Prabhupada również ubrany był jak dżentelmen, w czarny, długi płaszcz, czarny kapelusz i buty Wellingtony.
„Jestem tu ogrodnikiem” - powiedział ten człowiek. Prabhupada odparł, że miło mu go poznać i zapytał: „Co za rośliny tutaj pan hoduje?” Ogrodnik ochoczo pokazał Prabhupadzie niektóre rośliny i owoce jakie rosły w szklarni, włączając w to arbuzy i różnorodność kwiatów. Spod stołu w szklarni wyciągnął również tace z rosnącymi grzybami.
„Och, my nie jemy tego” - powiedział Prabhupada. „To są grzyby.” Ogrodnik potwierdził. Prabhupada wyjaśnił, że grzyby nie mają dobrego smaku, a ponieważ rosną w ciemnych i wilgotnych miejscach, uważa się je za pożywienie w sile ingorancji. Śrila Prabhupada zasugerował ogrodnikowi uprawianie ladyfingers, ale ogrodnik nie rozumiał co Prabhupada miał na myśli. Prabhupada pokazał własne palce i podał nazwę w Hindi – bhindi – której ten człowiek również najpierw nie rozumiał, ale w końcu zorientował się, że chodzi o okrę. Prabhupada zapytał, czy dałoby się uprawiać tu mango, ale ogrodnik odparł, że nie da rady nawet w szklarni.
„Ile ma pan lat?” - zapytał Prabhupada. Ogrodnik odparł, że sześćdziesiąt sześć.
Prabhupada zapytał: „Czy ma pan ciągle wszystkie swoje zęby?”. Ogrodnik wyglądał na zakłopotanego, ale odparł, że wszystkie ma sztuczne.
„Ja mam siedemdziesiąt dwa lata” - rzekł Prabhupada, „ale ciągle mam wszystkie własne zęby.” - Prabhupada otworzył usta i pokazał. Ogrodnik powiedział, że stracił wszystkie zęby z powodu słabości do słodyczy.
„Ja też lubię słodycze.” - powiedział Prabhupada, „I jem ich dużo - rasagullę, gulabdżameny. Ale jem właściwe rodzaje słodyczy. Pan też powinien jeść te słodycze.”
Po tym spotkaniu, na następnych spacerach porannych Prabhupada regularnie witał się z ogrodnikiem wymieniając z nim kilka słów, lub gdy ogrodnik pracował gdzieś w oddali, przynajmniej machali sobie ręką.
Prabhupada in Delhi, Tejas dasa, interview; gardener in England,
Dhananjaya dasa, interview.
>>> Ref. VedaBase => SPN 2-22: Little Drops of Nectar
Prabhupada in Delhi, Tejas dasa, interview; gardener in England,
Dhananjaya dasa, interview.
>>> Ref. VedaBase => SPN 2-22: Little Drops of Nectar